Szukaj na tym blogu

czwartek, 30 grudnia 2010

Za zdrowie Bratanków

Mam słabość do kuchni węgierskiej. Choć jest ona raczej ciężkostrawna, mało finezyjna (zwłaszcza w porównaniu do frencz kłizin), lubię ją za jej prostotę i wspaniały smak. To właśnie danie znad Cisy i Dunaju należy do żelaznego kanonu potraw, gotowanych w moim domu przynajmniej raz w miesiącu.
Po raz pierwszy usłyszałem o nim nie podczas własnej wędrówki, tylko podróży kulinarnej Roberta Makłowicza, który, sam mocno związany z krajem Bratanków, Węgry pokazywał i opisywał wiele razy w swoim programie telewizyjnym. Podczas jednej ze swych kulinarnych peregrynacji Makłowicz zawędrował m.in. do Kalocsy. Wokół tego miasteczka rozciągają się olbrzymi paprykowe pola. I właśnie to warzywo jest jednym z głównych składników mojej ulubionej potrawy. Ma ona w nazwie słowo pörkölt, nie jest zatem ani paprykarzem, ani tym bardziej gulaszem. Ma w swym składzie, oprócz papryki słodkiej i ostrej, ziemniaki, pomidory, cebulę, czosnek i kminek. Robi się je błyskawicznie i równie błyskawicznie pożera po zdjęciu z ognia. Zwykle zjadamy je do ostatniej kropli sosu, popijając do niego jakiegoś węgrzyna.
Ten pörkölt jest idealny zwłaszcza na jesienno-zimowe obiady. Jeśli wypije się do niego na przykład mocne wino z Villany czy dobrego(!) Bikavera z Egeru – to nawet największe mrozy nie będą nam groźne.

Pełny opis dania można znaleźć w książce Roberta Makłowicza "Smak Węgier".

A to dla leniwych:

Składniki:
1,5 kg ziemniaków
1 ostra papryka
1 słodka papryka
4 pomidory
100 g wędzonej słoniny (lub - dla wrażliwych - ze dwie łyżki oleju)
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka słodkiej papryki
0,5 łyżeczki kminku
sól, pieprz

Wykonanie
Słoninę pokroić, częściowo wytopić. Dodać pokrojoną w półplasterki cebulę, zeszklić ją. Patelnię zdjąć z ognia, wsypać paprykę w proszku, rozpuścić ją w tłuszczu. Postawić patelnię z powrotem na ogniu. Paprykę pozbawić pestek (choć ja wyrzucam pestki ze słodkiej, a zostawiam w ostrej, bo lubię mocno pikantne dania), pokroić, wrzucić na patelnię. Dodać lekko nacięte, pozbawione skórki pomidory. Dorzucić drobno posiekany czosnek. Ziemniaki (mniej więcej podobnej wielkości) obrać, pokroić w ćwiartki, dodać do garnka. Doprawić kminkiem, solą, podlać odrobiną wody.
Przykryć i dusić do miękkości ziemniaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz