Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Buntownik z wyboru
O Anselmim usłyszałem po raz pierwszy wiosną 2008 roku. Opowiedział mi o nim sprzedawca w sklepie z winami, kiedy dowiedział się, że w drodze do/z Ligurii zatrzymamy się w Soave. Zdaniem sprzedawcy ten producent jest jednym z niewielu z Veneto, którzy zasługują na większą uwagę. I miał rację.
Roberto Anselmi dziś uchodzi we Włoszech za jednego z czołowych producentów białych win. W 1975 roku porzucił uniwersytet i zaczął pracować w winnicy swego ojca. Już wówczas wyznawał zasadę "byle pod prąd, bo z prądem płyną śmieci". Od początku robił wszystko inaczej niż okoliczni winiarze. Sadził 7 tys. krzewów winnych na hektar, podczas gdy inni tylko 1200. Za to gdy ci zostawiali 15 kiści na krzewie, on zadowalał się jedynie trzema. Wybierał jakość, a nie ilość. Dlatego w roku 2000, sfrustrowany niską jakością win z regionu Soave, postanowił opuścić Soave DOC. Od tej pory jego wina noszą na etykiecie napis IGT Veneto.
Po dotarciu do miasteczka Soave najpierw udaliśmy się na małą przekąskę do burżujskiej enoteki znajdującej się tuż przy głównym parkingu. Tam do dania z wołowiny spróbowałem jedynego czerwonego wina od Anselmiego - Realda. Zrobione w 100 proc. z Cabernet Sauvignon, dobrze pasowało do dania. I ogromnie mi smakowało.
Jeśli jednak ktoś kiedyś będzie miał okazję być w Soave, to polecam inną enotekę, znajdującą się już w obrębie murów starego miasta. Nie dość, że jest tam taniej, to jeszcze pracuje tam niezwykle sympatyczny i kompetentny sprzedawca. Długo rozmawialiśmy z nim o winach, niektóre zdegustowaliśmy, a potem kupiliśmy kilka niezwykle interesujących butelek, w tym Capitel Foscarino 2006 właśnie od Anselmiego.
To wino dość długo trzymaliśmy na półce, dopiero niedawno wypiliśmy razem ze znajomymi. I jednogłośnie stwierdziliśmy, że to jedno z lepszych białych win, jakie ostatnio mieliśmy okazję wypić. Jego nazwa wywodzi się od wzgórza, na którym rośnie Garganega. Ten szczep stanowi 90 proc. składu Foscarino, a 10 - Chardonnay. Winogrona zbierane są najpierw we wrześniu, a potem dwukrotnie w październiku. Wino dojrzewa sześć miesięcy w stalowym tanku, a potem kolejne sześć w butelce. Można je przechowywać do 10 lat.
A jakie jest Foscarino? Ma lekko owocowy aromat (taki cytrusowy), w ustach wyczuwalna jest śliwka i brzoskwinia. Jest dobrze zbalansowane, ma długi finisz.
Żałuję, że nie kupiłem większej liczby butelek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz